05.05.2024 21:25:18
Nawigacja
O Stowarzyszeniu
Statut Stowarzyszenia
Zarząd i Członkowie
Deklaracja
Odznaka Absolwenta

Absolwenci Szkół od A do F
Absolwenci Szkół od G do L
Absolwenci Szkól od Ł do R
Absolwenci Szkół od S do W
Absolwenci Szkół od Z do Ż

Najpopularniejsze tematy
Najnowsze fotki w galerii
Ostatnie komentarze
Ostatnio na forum

Wyszukaj
Regulamin strony
Kadra Pedagogiczna
Internat
Statki Szkolne - załogi
Fundusze Pamięci
Izba Pamięci
Składki członkowskie 2016
Składki członkowskie 2017
Składki członkowskie 2019
Ostatnie artykuły
Technikum Żeglugi Śr...
Bractwo Mokrego Pokł...
Spotkanie 18.11.2017
Zjazd
KNAGA - inne określe...
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

30/05/2022 15:24
Stasiu, przed każdym ze zjazdów tak było - przed każdym...Ani Twoja, ani Warszego rocznika to wina, bo z a w s z e byliście najliczniejsi(!) Pozdrawiam :-)

30/05/2022 14:24
Myślę ze liczba chętnych do uczestnictwa w Zjeździe jest tak mała gdyż część kolegów przyjęła metodę wyczekiwania będzie " dłuższa Lista" to ja tez się zapisze a to związuje ręce organizator

30/05/2022 13:40
Zjazd 75 leci powstania szkoły to nie tylko ważna uroczystość ale okazja do spotkania kolegów w murach Naszej szkoły gdzie spędziliśmy piękne młodzieńcze lata. Pozdrawiam kolegów i myślę ze będzie nas

29/05/2022 13:25
...dociekać i dopytywać, a 75 Lecie, to wyjątkowa rocznica. Niektórzy pokonają setki kilometrów, by w nim uczestniczyć. Pozdrawiam :-)

29/05/2022 13:23
Administratorów/or
ganizatorów proszę o odniesienie do mojego komentarza - pod postem o najbliższym Zjeździe /do którego pozostało kilkanaście dni/. Sami uczestnicy nie mają, jak widać smiałości, by do

Na odrzarzy, co pędzą życie na tratwach i szkutach, dla retmana Ryszarda Przesławnego 1667

Na „odrzarzy”,
co pędzą życie na tratwach i szkutach,
dla retmana Ryszarda Przesławnego
1667

Rzeka ich matką i całym światem,
a spław dziedziną i celem.

Nie oni Odrą płyną, to Odra w nich płynie.
Jestestwo całe
po burtach
umyka.

Gdy
nurt ich wiedzie,
lżej wtedy,
gdy
pod prąd trzeba,
mitręga wielka.

Viadrus
dolewa i ujmuje wody,
wirami kręci i podnosi fale,
kamienie i mielizy
pod dziób
kładzie.

Nim dotrą do bindugi,
tratwy w pasy
złączą,
nim
ręce opuchnięte
od drygawek i pali
odpoczną,
jest przeprawa jeszcze,
ostróg niebezpieczny.

Baczyć na każdy ruch
muszą,
bo
w łodziach
zboża, sól, korzenie,
towarów różnych
dostatek.
Jakby to poszło na dno,
lepiej nie myśleć.

I cieszy chwila, gdy kończy się rzeka,
przystań ostatnia,
i zapłata czeka.

Radość kupić
dzieciom piernika, jedwabiu żonie, braciom miodu,
na handel ozdoby.

Wesoło wtedy w karczmie,
retmani stawiają,
piwa napić się można do woli,
a z rana łódź oporządzić,
ruszyć z powrotem
do domu.

Co było z lewej, jest z prawej.
I pola, i lasy, i łąki,
dymy przysiółków
i słońce.

Tylko ciemność i gwiazdy w wodzie te same.

One,
siostry serdeczne.

Na „odrzarzy”,
co pędzą życie na tratwach i szkutach,
dla retmana Ryszarda Przesławnego
1667

Już od najwcześniejszych lat Johannes Scheffler widzieć musiał płynące Odrą tratwy i szkuty, które transportowały rozmaite towary w górę rzeki. Wrocław był także miastem portowym. Rzeka w owym czasie nie tylko dostarczała wody, ale też pełniła funkcję ważnego szlaku handlowego. Nic dziwnego, że przywoływali ją w swoich wierszach poeci, jak choćby renesansowy autor Bartolomeus Stein, który w pisanym po łacinie Jedenastozgłoskowcu na cześć Wrocławia wychwalał piękno i pożytki tej rzeki. „Odrzarstwo” w XVII wieku było już dobrze rozwinięte. Zarówno „odrzarze”, jak i mieszkańcy nadrzecznych osad i miejscowości już w starożytności oddawali cześć Viadrusowi. Pytanie o wygląd tego bóstwa stawia we wstępie do swojego wyboru tekstów o Odrze Ryszard Sławczyński. W odpowiedzi czytamy:

Niewiele zachowało się wizerunków, bo i niewiele ich było. W książce Martina Opitza opublikowanej we Wrocławiu w 1625 roku zauważymy na stronie tytułowej postać boga Viadrusa. W pozycji półleżącej, oparty lewą ręką o dzban, z którego wycieka woda. Ma długą brodę, a bujna fryzura symbolizuje szuwary. U dołu widnieje napis: Viader .

Na „odrzarzy”, co pędzą życie na tratwach i szkutach,
dla retmana Ryszarda Przesławnego - 1667 r. pochodzi z książki Roberta Gawłowskiego pt. Boskie światło wydana została przez Akwedukt – Oficynę Wydawniczą Klubu Muzyki i Literatury we Wrocławiu i zawiera 91 utworów poetyckich zapisanych w formie raptularza Johannesa Schefflera, znanego w świecie jako Angelus Silesius, a w Polsce jako Anioł Ślązak. Podmiot, a zarazem bohater wierszy, mówi o różnych okolicznościach życiowych i duchowych, prowadzących go w kierunku tytułowego „boskiego światła”. Obok niego pojawiają się postaci ważne dla jego żywota i mistycznych poszukiwań. Akcja liryczna rozgrywa się w miejscach związanych z biografią Angelusa Silesiusa i takiż porządek przyjmie układ kompozycyjny zbioru (Wrocław, Strasburg, Lejda, Padwa, Oleśnica, Nysa, Lubiąż, Krzeszów). Zbiór układa się w spójną opowieść o jego losach, także na tle ważnych wydarzeń historycznych tamtego czasu, jak np. wojna trzydziestoletnia. Część poetycka została uzupełniona komentarzami autora, kalendarium życia Silesiusa – lekarza, poety, kapłana; słownikiem postaci oraz wstępem i posłowiem. Książka w wersji polskiej, niemieckiej i czeskiej ukazuje się w 400-lecie urodzin Anioła Ślązaka przypadające w roku 2024.

Pozdrawiam serdecznie
Ryszard Sławczyński
Widok Wrocławia od wschodu, litografia, poł. XIX w., autor nieznany.

Angelus Silesius, barokowy poeta i mistyk, związany z Dolnym Śląskiem, doczekał się pomnika we Wrocławiu. Na postumencie umieszczono napis, myśl Silesiusa, w tłumaczeniu Adama Mickiewicza: „Do nieba patrzysz w górę, a nie spojrzysz w siebie. Nie znajdzie Boga, kto go szuka tylko w niebie”.
Link
Komentarze
Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?