09.06.2025 23:22:11
Nawigacja
O Stowarzyszeniu
Statut Stowarzyszenia
Zarząd i Członkowie
Deklaracja
Odznaka Absolwenta

Absolwenci Szkół od A do F
Absolwenci Szkół od G do L
Absolwenci Szkól od Ł do R
Absolwenci Szkół od S do W
Absolwenci Szkół od Z do Ż

Najpopularniejsze tematy
Najnowsze fotki w galerii
Ostatnie komentarze
Ostatnio na forum

Wyszukaj
Regulamin strony
Kadra Pedagogiczna
Internat
Statki Szkolne - załogi
Fundusze Pamięci
Izba Pamięci
Składki członkowskie 2016
Składki członkowskie 2017
Składki członkowskie 2019
Ostatnie artykuły
Technikum Żeglugi Śr...
Bractwo Mokrego Pokł...
Spotkanie 18.11.2017
Zjazd
KNAGA - inne określe...
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

15/10/2024 17:08
Dn.13.10.2024 po ciężkiej chorobie zmarł Andrzej Białowiejski, absolwent TŻŚ z 1969r., Wydz. Mechaniczny. R.I.P.

24/07/2024 14:41
Termin : Zjazd Absolwentów TŻŚ Rocznik - Matura 1974 10 - 12 września (wtorek - czwartek). Miejsce - Ruda Sułowska - Gospodarstwo Agroturystyczne https://maps.app.g
oo.gl/CSsHnyVG6C

30/05/2022 15:24
Stasiu, przed każdym ze zjazdów tak było - przed każdym...Ani Twoja, ani Warszego rocznika to wina, bo z a w s z e byliście najliczniejsi(!) Pozdrawiam :-)

30/05/2022 14:24
Myślę ze liczba chętnych do uczestnictwa w Zjeździe jest tak mała gdyż część kolegów przyjęła metodę wyczekiwania będzie " dłuższa Lista" to ja tez się zapisze a to związuje ręce organizator

30/05/2022 13:40
Zjazd 75 leci powstania szkoły to nie tylko ważna uroczystość ale okazja do spotkania kolegów w murach Naszej szkoły gdzie spędziliśmy piękne młodzieńcze lata. Pozdrawiam kolegów i myślę ze będzie nas

Wydawanie duplikatów świadectw, dyplomów i zaświadczeń szkolnych na podstawie dokumentacji przebiegu nauczania szkół zlikwidowanych w tym TŻŚ - Świadectwa pracy ŻnO oraz OT Logistics S.A.
Wydawanie duplikatów świadectw, dyplomów i zaświadczeń szkolnych na podstawie dokumentacji przebiegu nauczania szkół zlikwidowanych w tym TŻŚ

W związku z zapytaniami o możliwość uzyskania dokumentów związanych z zatrudnieniem w celu otrzymania emerytury z tytułu pracy w Żegludze podajemy kontakt z Biurem w Szczecinie OT Logistics S.A. ul. Zbożowa 4, 70-653 Szczecin
ALEKSANDRA DALECKA Specjalista ds. Obsługi Biura tel.
+48 609 130 265

adres mailowy: Aleksandra.dalecka@otlogistics.pl
Adres strony OT Logistics S.A.: Link
50-lecie wodowania statku szkolnego Westerplatte

“Westerplatte II”, pchacz typu “Bizon” z kontenerem dydaktyczno-hotelowym mieszczącym salę wykładową, stołówkę, nowoczesną kuchnię, pomieszczenia nawigacyjne z radarem, agregat prądotwórczy, hydrofor, sanitariaty, wodowany 15-go czerwca 1975 r. w Stoczni Rzecznej we Wrocławiu z przeznaczeniem dla szkolenia 40 uczniów. Łączny dł. 92,0 m, szer. 9,0 m, moc silników 400 KM. Pływał pod dowództwem. kpt. Józefa Bąka (1975-1982) i Stanisława Partyki (od 1982).
W latach 1977- 79 byłem bosmanem i sternikiem na tym statku szkolnym.
W maju 1977 roku udaliśmy się w pierwszy międzynarodowy rejs do szkoły żeglugi "Karl Meseberg" z Schönebeck nad Łabą w Niemczech (NRD – DDR).
30-go kwietnia 1977 roku przybyła do Wrocławia 12-osobowa delegacja niemieckiej szkoły żeglugi. W jej skład wchodziło 10 praktykantów i dwóch opiekunów w marynarskich mundurach.

Artykuł z gazety "Neues Deutschland"z 25 maja 1977 r.

Na jej pierwszej stronie był artykuł pt.:
Zostaliśmy Przyjaciółmi - nie tylko na czas tego rejsu –
cytuję go w wolnym tłumaczeniu na j.polski :
Od 3 maja praktykanci ŻnO i VEB BR razem z nauczycielami Techniku Żeglugi Śródlądowej z Wrocławia i Szkoły żeglugi "Karl Meseberg" z Schönebeck znajdowali się na szkolnym zestawie pchanym "Westerplatte II" w rejsie z Wrocławia do Frankfurtu nad Odrą, gdzie miało odbyć się spotkanie przyjaźni młodzieży z NRD i PRL. Przedstawiamy relację uczniów szkoły "Karl Maseberg" Rene Löffler i Stefana Kratzert.

Przyjacielskie powitanie
Po długi przygotowaniach 29 kwietnia 1977 r. doszło do przyjacielskiego spotkania z naszymi polskimi gospodarzami. Wyruszyliśmy 10-cio osobową grupą w towarzystwie naszych dwóch nauczycieli przez Lipsk, Görlitz do Wrocławia. Na Dworcu Głównym tego pięknego miasta powitali nas serdecznie nauczyciele i uczniowie z TŻŚ. Pojechaliśmy autobusem przez centrum miasta do ich szkolnego internatu. Miasto przygotowywało się właśnie do święta 1-szo majowego. Było pięknie udekorowane i zrobiło to na nas wielkie wrażenie. Tak dotarliśmy w doskonałym nastroju do szkoły żeglugi. Przywitał nas tam tłum uczniów w marynarskich mundurach. W pomieszczeniu klubowym uroczyście przywitał nas dyrektor szkoły Pan Tadeusz Cieśla. On i nasz kierownik delegacji Pan Schornik nazwali to przyjacielskie spotkanie i wspólny rejs statkiem szkolnym jako przykład rosnących braterskich stosunków między naszymi narodami. Dla obu miast, gdzie znajdują się ośrodki szkolenia zawodowego dla żeglugi otwierają się możliwości głębokiej współpracy korzystnej dla obu stron.
Po wymianie upominków znaleźliśmy czas na bliższe poznanie się. Przy muzyce i tańcach próbowaliśmy rozmawiać, ale było to dość skomplikowane. W języku rosyjskim znaleźliśmy kilka wspólnie znanych słów a resztę nadrabialiśmy mimiką i gestami używający ich jako tłumacza. Wieczorem stwierdziliśmy, że spotkaliśmy we wrocławskiej szkole wspaniałych przyjaciół.
Rene Löffler- praktykant
1 Maja we Wrocławiu
Jak ma się możliwość spoglądania za płot sąsiada spostrzega się u niego wiele interesujących rzeczy widzianych w innym świetle. Takie właśnie wrażenie odniosłem obserwując przygotowania do manifestacji pierwszo-majowej we Wrocławiu. U nas bierzemy udział w takiej demonstracji bo jest to tradycja. Jednak we Wrocławiu jest to troszkę inna tradycja. Już z samego rana uformowaliśmy duży pochód marszowy zbierają się przed internatem razem z nauczycielami i pracownikami z całego technikum. Było dużo transparentów i kolorowych flag niesionych przez uczniów. Nie był to jednak "marsz bojowy", tylko wesoły przemarsz roześmianych chłopaków. Wielu kolegów miało ze sobą instrumenty muzyczne i grało wesołe melodie, śpiewano też piosenki nie przypominające jednak jakiś patriotycznych wydarzeń. Wyglądało to raczej jak jakiś piknik, a nie tak jak u nas - poważną imprezę. Miasto było pięknie przystrojone. Tysiące ludzi stało na trasie pochodu. Mieli w dłoniach flagi, proporce i kwiaty: tak kolorowe jak całe miasto i tak wspaniała była atmosfera i uroczysty nastrój. Nie jest więc niczym nadzwyczajnym, że po tej wesołej demonstracji wracaliśmy spleceni ramionami z naszymi polskimi przyjaciółmi maszerując na piechotę przez całe miasto do naszego internatu. Cieszyliśmy się wspólnie z tak pogodnego i pięknego majowego święta. W naszym kraju mówi się wiele o braterskiej przyjaźni między narodami. Tutaj we Wrocławiu przekonaliśmy się, że tak jest naprawdę. Naprawdę był to obfitujący we wrażenia wyjazd do naszych wschodnich sąsiadów.
Stefan Kratzer - praktykant
Sam rejs opisałem w artykule pt.:
30- lecie "Rejsu Przyjaźni" Wrocław - EHS - Schönebeck - Frankfurt nad Odrą – Wrocław.

https://www.zegluga-rzeczna.pl/articles/105/rejs-przyjazni

Będąc w szkole żeglugi "Karl Meseberg" z Schönebeck nad Łabą poznałem osobiście dyrektora tej placówki Pana Neumanna oraz jego zastępcę Pan Williego Krone, który przyjeżdżał później na spotkania do naszej szkoły na Bücknera 10 we Wrocławia. Podał mi wówczas swój prywatny adres domowy i zaprosił do odwiedzin w Magdeburgu, gdzie mieszkał. Tak okazja nadarzyła się rok później kiedy płynęliśmy „Westerplatte II” do Děčína nad Łabą w Czechosłowacji i z kapitanem Józefem Bąkiem odwiedziliśmy pana Krone w jego domu.
Po kilku latach kiedy sam już byłem kapitanem będąc w rejsie do RFN na przejściu granicznym w Buchhorst celnicy wschodnioniemieccy znaleźli w mojej kajucie zachodnioniemiecką gazetę „Der Spiegel”, w której był artykuł o próbie ucieczki jednego z uczniów szkoły żeglugi w Schönebeck.
Oczywiście była afera i skonfiskowano mi tą gazetę. Kiedy podpisywałem protokół konfiskaty funkcjonariusz graniczny zapytał mnie czy wiozłem tą gazetę dla Pana Willego Krone? Zaprzeczyłem i tak się to skończyło bez żadnej kary dla mnie.
W 1987 roku wyjechałem na stałe do RFN i po upadku „Muru Berlińskiego” pracowałem z kilkoma „uciekinierami” z NRD w hanowerskiej firmie armatorskiej NVG.
Jednym z nich był nauczyciel szkoły żeglugi z Schönebeck Sylvio S., z którym pływałem razem na MS „Niedersachsen-9”. Opowiedziałem mu oczywiście o tym rejsie. Sylwio znał Pana Krone, który został później dyrektorem szkoły w Schönebeck. Po sporej dawce alkoholu wypitej w czasie jakieś rozrywkowej imprezy Sylvio powiedział mi, że w tym „rejsie przyjaźni” w niemieckiej delegacji był agent wschodnioniemieckich służb specjalnych STASI. Wówczas przyjąłem jako coś normalnego bo większość obywateli NRD było ...agentami. Po jakimś czasie Sylvio opowiedział mi o spotkaniu i przekazanych pozdrowieniach ode mnie dla pana Willego z emerytowanym już wówczas dyrektorem Krone, który był wielokrotnie przesłuchiwany przez STASI (w czasach NRD) i pytany o kontakty ze mną.
Wrócę teraz ponownie do roku 1977 i przypomnę, że
nasz „Rejs Przyjaźni” kończył się we Franfurcie nad Odrą, gdzie w dniach od 28 do 30 maja doszło do „Spotkania Przyjaźni Młodzieży NRD i Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” monitorowanego przez służby specjalne, w którym na czele z dyrektorem Taduszem Cieślą brała udział delagacja naszego statku szkolnego z praktykantami w marynarskich mundurkach. Wykluczeni z „marszu” byli: Gienio Ł. i ja, a powodem była nasza eskapada alkoholowa do hotelu „Stadt Frankfurt”, po której w drodze powrotnej na statek spotkaliśmy Pana dyrektora Tadeusza Cieślę, który właśnie przyjechał do Frankfurtu i zostaliśmy...”zawieszeni w wykonywaniu czynności służbowych” do czasu wytrzeźwienia. Pan dyrektor za karę powierzył nam zadanie „opiekowania” się delegacją NRD po powrocie na statek, gdzie przewidziany był bankiet pożegnalny. Oczywiście dostaliśmy kategoryczny zakaz spożywania alkoholu. Dodam tylko, że impreza trwała do „białego rana”.....
Zbliża się 50-ta rocznica wodowania naszego statku szkolnego „Westerplatte II” i szukałem w prasie niemieckiej jakieś wzmianki o tamtym historycznym rejsie.
Kilka dni temu trafiłem na interesujący artykuł prasowy na temat uroczystości we Frankfurcie, pt.:
„Co dokumenty Stasi mówią o spotkaniu przyjaciół we Frankfurcie”.

Cytuję tłumaczenie na j. polski:
„Dokumenty Stasi donoszą o spotkaniu przyjaciół we Frankfurcie NRD, która coraz bardziej dystansowała się od Polski w latach 70. – „Spotkanie Przyjaźni” nie może ukryć tego faktu. Edward Gierek, przywódca Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (do czasu odwołania w 1980 r.), przemawia z galerii festiwalowej przy głównej drodze. Obok niego po lewej stronie stoją Egon Krenz i Erich Honecker. Podczas dużej demonstracji wzdłuż Karl-Marx-Straße we Frankfurcie nad Odrą silne „braterstwo” między NRD, Związkiem Radzieckim i Polską Rzecząpospolitą Ludową zostało zamanifestowane na spotkaniu przyjaciół w 1977 r. ( akta Stasi z 1980 r. ) czterech nieoficjalnych pracowników pracowało w kościele katolickim we Frankfurcie, a aż jedenastu w kościele protestanckim. Po powstaniu ludowym aresztowano wielu robotników. Powstały grupy opozycyjne. Arcybiskup krakowski Karol Wojtyła został papieżem w 1978 r. Zwiększyło to wpływy Kościoła katolickiego. Czterdzieści lat temu, latem 1980 r., w Polsce narodził się ruch. Od 31 sierpnia 1980 r. nazywał się Solidarnością i jako związek zawodowy był niezależny od ideologii partii komunistycznej. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się to w kraju socjalistycznym. Przywódcy SED od lat patrzyli na swojego sąsiada z niepokojem. Aby wysłać wiadomość, zorganizowali „Spotkanie Przyjaźni Młodzieży NRD i Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” we Frankfurcie w dniach od 28 do 30 maja 1977 r. Później gazeta „Neuer Tag” doniosła, że potężna demonstracja na granicy w czasie pokoju zjednoczyła 150 000 socjalistów z obu krajów i wzmocniła „nasze braterstwo”.

40 agentów STASI pracuje w hotelu we Frankfurcie
W tych burzliwych czasach administrację okręgową Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego (MfS) czekało mnóstwo pracy. Kopie z frankfurckiego oddziału Jahn Authority ujawniają, że liderzy delegacji i wybitni goście mają zostać zakwaterowani w „Hotel Stadt Frankfurt”. Jednak według podpułkownika Stasi Blümela w wewnętrznym dokumencie z 26 maja 1977 r. zarejestrowali się również operatorzy kamer ARD i ZDF, a także dziennikarze z DPA i „Spiegel”. Na rozkaz Stasi hotel „odrzucił przedstawicieli mediów zachodnioniemieckich, ponieważ wszystkie pokoje były zajęte”. Podpułkownik Blümel jest szefem Grupy Roboczej ds. Oceny i Informacji. Ostrzega, że „pogłoski o powstaniu grup zachodnich beatników” są uporczywe wśród młodych ludzi w okręgu Frankfurt. Wielu młodych ludzi deklaruje, że „nawet podróżują do Frankfurtu nad Odrą poza delegacją”. Dyrektorzy szkół z internatem w stolicy dystryktu z ulgą donoszą jednak, że „spotkanie się opłaca, ponieważ otrzymują dodatkowe fundusze na konserwację, naprawy i renowacje, których w przeciwnym razie by nie otrzymali”. W wieloaspektowym planie działania MfS, Departamentu VI (Turystyka), z dnia 20 kwietnia 1977 r., kapitan Stasi Ungibauer określa zadania kontrolne i bezpieczeństwa dla „Hotel Stadt Frankfurt” w kontekście „Spotkania Przyjaźni”. Jednak obecnie „nie ma żadnych oznak, że wróg przeprowadza ataki na hotel”. Ungibauer zakłada jednak, że opozycyjni obywatele NRD coraz częściej próbują skontaktować się z gośćmi hotelowymi i imprezowymi. Dlatego też rozmieszczani są dodatkowi agenci Stasi, aby zapewnić bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne hotelu. Ponadto istnieje sieć nieoficjalnych pracowników (IM) we wszystkich obszarach obiektu – od recepcji po bar. Liczba ta odpowiada „bieżącym potrzebom w zakresie bezpieczeństwa”. Personel miał być „konspiracyjnie kontrolowany w taki sposób, aby zapobiec prowokacjom i atakom na delegacje przebywające w hotelu”. Z akt Stasi wynikało później, że spośród prawie 160 pracowników hotelu ponad 40 pracowało dla Państwowej Służby Bezpieczeństwa. Plan operacyjny Stasi dotyczący wyjazdu delegacji polskiej partii 29 maja 1977 r. przez przywódcę SED Ericha Honeckera był również logistycznie genialnym osiągnięciem. Czterdziestu agentów Stasi w cywilnych ubraniach „utrzymywało ruch ludzi pod kontrolą” w pobliżu Mostu Pokoju. Kolejnych ośmiu w mundurach wzmocniłoby odprawę pojazdów oraz wjazd i wyjazd pieszych.
Tysiące obywateli NRD śledziło wydarzenia w Polsce .
Pod koniec lat 70. tysiące obywateli NRD z nadzieją śledziło to, co działo się w sąsiedniej Polsce. Przywódcy SED coraz bardziej próbowali zerwać wszelkie kontakty z Polską i nazwali wydarzenia w sąsiednim kraju w 1980 r. „niebezpieczną kontrrewolucją”.
Nic dziwnego, że instrukcje administracji okręgowej MfS oznaczone jako „Informacje poufne” stają się coraz bardziej obszerne. 26 sierpnia 1980 r. major Stasi Heydel w tajnym dokumencie żąda „oczyszczenia” urzędników z Frankfurt Semiconductor Works (HFO), którzy właśnie wrócili z podróży służbowej do Polski. Kapitan MfS Geister ma sporządzić „przegląd osób z raportu operacyjnego”. Niewątpliwie chodzi o pracowników HFO z Polski. Później przydzielono jej IM Engel. A kolega Geistera, porucznik MfS Bautz, ma przygotować rozmieszczenie IMK Susanne „w celu zebrania informacji o sytuacji wśród pracowników fabryki mebli w Zielonej Górze”. Ma ona „osobiste kontakty z osobami na wpływowych stanowiskach”. IMK: Skrót oznacza Nieoficjalnego Pracownika do Zabezpieczenia Konspiracji i Łączności. Stan wojenny wprowadzony z powodu Solidarności Kapitan Geister został również przydzielony do „opieki” nad Biurem Parafii Katolickiej we Frankfurcie na zasadzie dowodzenia. Z perspektywy Stasi było to „punkt kontaktowy dla obywateli i duchowieństwa polskiego, a także obywateli Republiki Federalnej Niemiec”. IMS Lamm, informator z szeregów Kościoła katolickiego, rzekomo udzielał Geisterowi wsparcia konspiracyjnego. Według kapitana Geistera ze Stasi, w sierpniu 1980 r., oprócz Lamma, trzech innych nieoficjalnych pracowników pracowało dla Horch & Guck, a aż jedenastu w Kościele protestanckim. 13 grudnia 1981 r. reżim komunistyczny w Warszawie zszokował świat: w Polsce wprowadzono stan wojenny, aby opanować ruch wolnościowy Solidarności. „

https://www.moz.de/lokales/frankfurt-oder/mfs-was-stasi-unterlagen-ueber-ein-freundschaftstreffen-in-frankfurt-berichten-50871879.html


Nie ma w tym cytowany artykule wzmianki o delegacji naszej szkoły TŻŚ
i szkoły żeglugi "Karl Meseberg" z Schönebeck w tym spotkaniu młodzieży z końca maja 1977 roku we Frankfurcie nad Odrą.
Zakładając jednak, że jeden z opiekunów delegacji niemieckiej (NRD) był agentem służb specjalnych to jego notatka z tego rejsu powinna znajdować się w Federalnym Archiwum „Gaucka” w Berlinie (Bundesarchiv Stasi-Unterlagen-Archiv).
Czy ma to dzisiaj jakieś znaczenie? Moim zdaniem tylko historyczne tak przy okazji 50-lecia wodowania tego najnowocześniejszego wówczas w żeglugowej Europie statku szkolnego „Westerplatte II”, którego na pewno zazdrościła nam niemiecka i czechosłowacka szkoła żeglugi.
Dodam jeszcze moje prywatne spostrzeżenia:
1.nie było próby pozyskiwania do współpracy z obcym wywiadem.
2.atmosfera tamtych spotkań była przyjazna i serdeczna.
3.byliśmy traktowani jak partnerzy.

Napisałem ten artykuł ponieważ pamięć jest ulotna, a ja jestem jednym z dwóch ( oprócz pana Eugeniusza Ł.) żyjących członków załogi „Westerplatte II” z 1977 roku.

Józef Węgrzyn


ZAPROSZENIE NA POSIEDZENIE ZARZĄTU STOWARZYSZENIA TŻŚ
ZAPROSZENIE NA POSIEDZENIE ZARZĄTU STOWARZYSZENIA TŻŚ
Koleżanki i Koledzy; uprzejmie informuję, że na dzień 17 maja 2025 roku o godz. 10.00 zaplanowaliśmy posiedzenie
Zarządu Stowarzyszenia TŻŚ.
Miejsce spotkania: bar w budynku przychodni przy ul. Dobrzyńskiej we Wrocławiu.
Obowiązkowy udział członków Zarządu Stowarzyszenia TŻŚ. Zapraszamy również wszystkich zainteresowanych Absolwentów
Zespołu Szkół Żeglugi Śródlądowej.
Posiedzenie Zarządu STŻŚ ma charakter otwarty.
Proponowany porządek obrad:
1. Powitanie i stwierdzenie kworum oraz zatwierdzenie porządku obrad.
2. Podsumowanie działalności Technikum Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu oraz naboru uczniów na rok szkolny 2025/2026.
3. Stowarzyszenie TŻŚ; ewentualne propozycje zmian.
4. Sprawy organizacyjne, przyjęcie nowych członków, informacje finansowe, ustalenie terminu następnego posiedzenia Zarządu.
5. Sprawy rożne.


Zapraszam; Waldemar Rybicki – Prezes STŻŚ
WIECZNA WACHTA JEDNEGO Z OSTANICH ABSOLWENTÓW sZKOŁY sZTURMANÓW - TEODORA HAWRYLUKA KAPITANA WIELKICH PAROWCÓW ODRZAŃSKICH

Teodor Hawryluk pływał na tylnokołowcach.
Urodził się 20 marca 1937 r. W 1952 rozpoczął naukę w Szkole Szturmanów w Elblągu, od 1953 roku przeniesionej do Wrocławia. Ukończył ją w 1954. Pływać zaczął zaraz po zakończeniu szkoły. Jak sam mówi „nie było wyjścia”. Na temat budowy statków uczył się w szkole, ale to samo życie dało mu najwięcej wiedzy. Dołączył do załogi kapitana Blachowskiego, w której współpraca rozwijała się bardzo dobrze. Rozpoczął pracę jako marynarz na „Ładzie”,
następnie jako bosman na „Kupale”. Gdy w1957 powołano go do wojska to skierowano go do marynarki wojennej. Służył w pierwszej załodze ORP „Wicher”, jako dowódca drużyny bosmańskiej. Po wojsku wrócił do Żeglugi na Odrze na stanowisko bosmana. Kilka miesięcy służył na HP „Radgost”, w1961 roku został sternikiem na „Karkonoszach”. Wkrótce zastąpił na stanowisku kapitana Zenona Oparę. W 1964 przejął ster na „dużym Holendrze”, na „Perkunie”, a po kolejnym roku wziął pod komendę statek tylnokołowiec parowy „Śląsk”. Dowodził tym największym holownikiem na Odrze do chwili wycofania go z żeglugi, co miało wymiar symboliczny. Ze złomowaniem „Śląska” zakończyła się epoka parowców na Odrze.
Od 1968 roku dowodził pchaczem Tur-41, od 1969 pchaczem Tur 59, od 1970 barką motorową BM-5054, od 1971 BM-5505, od 1972 BM-5513. Odbywał rejsy na zachód Europy. W 1974 roku zachorował na zapalenie płuc i ponad miesiąc leczony był w szpitalu w Hadze. Po powrocie do kraju skierowano go do Nowej Soli, gdzie od 1974 roku był kapitanem d/s. żeglugi i szkolenia w Stacji Obsługi Trasowej ŻnO. Od 1984 roku pływał BM-5058 na Zachód. Później dowodził pchaczem Bizon 106. Kpt. Teodor Hawryluk Holownik „Karkonosze” zabierał 6 barek, płynąc z nimi z prędkością 4 km/h. Barki holowane były „na krótko”. W pociągu dwie pierwsze barki były najważniejsze. Pierwsza była najcięższa. Druga barka za holownikiem była barką sterującą. Na pozostałych nie musiało być załogi do sterowania. Natomiast w dół rzeki prowadzono barki na długich linach i na wszystkich musiały być obsady do sterowania, a prędkość takiego pociągu wynosiła 10-12 km/h. W 1972 roku uzyskał patent reński, a wkrótce też kanałowy, a to z uwagi na interes firmy, która na wodach śródlądowych Niemiec nie musiała już wynajmować pilota.
Na emeryturze był od 1994 roku. Ostatni rejs odbył w 2005 roku. Przyszłość żeglugi na Odrze jest smutna. Kiedyś mieliśmy ok 300 barek motorowych i ok 200 pchaczy – wspomina. To była flota! Nawet moje wnuki nie doczekają już takiej floty. By powstała potrzeba wielu lat i kilku pokoleń.
Oprac. Mariusz Gaj
Rodzinie oraz Jego najbliższym składamy wyrazy głębokiego współczucia.
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!
Zarząd Stowarzyszenia TŻŚ
ŻYCZENIA WIELKANOCNE
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzymy Wam spokoju, zdrowia i radości w gronie najbliższych, a także wspaniałych chwil na wodzie!


ZARZĄD STOWARZYSZENIA TŻŚ
In medio Europae - FESTIWAL im. Romana Kołakowskiego.
W dniu 15 marca 2025 odbył się koncert laureatów IV Festiwalu im. Roman Kołakowski . Oto zwycięzcy:
-Grand Prix 2025 zł @Anna Krok
-Nagroda Stowarzyszenia TŻŚ 2000 zł oraz zaproszenie na warsztaty Teatr Piosenki Hania Wojtczak

-Nagroda Teatru Piosenki 1000 zł @Maria Kresa
- recital w Klub Muzyki i Literatury Julia Flisinska Kamil Owczarek

Jak co roku zwieńczeniem festiwalu jest koncert Galowy. W tym roku przenieśliśmy się w czasie do 2004 i 2014 r. do ,, Aniołów Europy " i ,, Wielkiej księgi Aniołów i Ludzi". ,,In medio Europae" stworzyli:
Teksty: Roman Kołakowski
Muzyka: Hadrian Tabęcki , Piotr Rubik, muzyka klasyczna
Scenariusz, reżyseria - Agata Klimczak- Kołakowska
Kierownictwo muzyczne - Hadrian Tabęcki
Zespół muzyczny: perkusja Radek Pilarz , bas Mateusz Dwornik , @szymon Chudy, kwartet smyczkowy z @NFM, piano Hadrian Tabęcki
Wykonawcy: Janusz Radek , Monika Węgiel Jarocińska , Daniel Czacza Antoniewicz , Grzegorz Bukowski , Agata Klimczak
Fotorelacja z festiwalu oraz koncertu jest dostępna na Facebook pod adresem: https://www.facebook.com/TeatrPiosenkiRomanaKolakowskiego
WIECZNA WACHTA - JAN BERNACKI

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci wieloletniego nauczyciela TŻŚ Jana Bernackiego.

W latach 1962 - 2000 Jan Bernacki uczył chemii w naszym technikum. Był bardzo lubianym i cenionym nauczycielem oraz wychowawcą.
Rodzinie Jego bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia. Pogrzeb odbędzie się w dniu 14 lutego 2025 na cmentarzu przy ul. Odona Bujwida 51 i rozpocznie się mszą świętą o godz. 11,30 w Kościele pw. św. Wawrzyńca we Wrocławiu
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI
Zarząd Stowarzyszenia TŻŚ

ZAPROSZENIE NA SPOTKANIE BRACTWA MOKREGO POKŁADU
Zapraszamy na spotkanie BMP w Izbie Pamięci, w dawnej siedzibie TŻŚ przy ulicy Brucknera 10 we Wrocławiu, które odbędzie się w dniu 15 lutego 2025 r. (w najbliższą sobotę) o godz.:11,00.


Tematyka spotkania:

Uczczenie pamięci zmarłych nauczycieli oraz kolegów.
Informacje o zbieraniu podpisów pod petycją o nadanie Odrze osobowości prawnej.
Wspomnienia z lat szkolnych w TŻŚ.
Informacje o nowej siedzibie TŻŚ przy ul. Parkowej oraz remoncie "WESTERPLATTE II".
Omówienie sposobu zagospodarowania pamiątek oraz artefaktów dawnego TŻŚ oraz darów przekazywanych przez jej absolwentów.
Serdecznie Zapraszamy Kapituła Bractwa!
Spotkanie rocznika 1974
TERMIN:

od popołudnia 12 września ( piątek)/można meldować się od godziny 15.00

– do przedpołudnia 14 września (niedziela)/ do godziny 11.00

MIEJSCE: Czarna Górna Hotel Geovity "Perła Bieszczad"

NOCLEGI:

w pokojach dwuosobowych (dwa oddzielne łóżka) z telewizorem i łazienką

w cenie 490 zł za pokój (nocleg ze śniadaniem wydawanym od 8.00 do 10.30)

POSIŁKI (oprócz śniadań wliczonych w cenę):



w piątek – uroczysta kolacja ( ok.170 zł /osobę) ok. godz. 18.00


w sobotę – obiadokolacja ( 85 zł /osobę)



UWAGA: W sobotę nie planujemy grupowego obiadu w obiekcie, ponieważ można się ruszyć w góry lub np. do Soliny itp. i tam zjeść obiad. Gdyby jednak w sobotę ktoś chciał pozostać w hotelu to oczywiście restauracja jest czynna. Spotykamy sią na obiadokolacji ok.18.00



KALKULACJA dla jednej osoby:



2 noclegi ze śniadaniami : 2x 245 = 490 zł

uroczysta kolacja w piątek: 170 zł

obiadokolacja w sobotę: 85 zł

2 razy „korkowe”/ za wniesienie swojego alkoholu: 2x 35 = 70 zł

2 razy opłata klimatyczna 2x 2 = 4 zł

RAZEM: 819 zł



dodatkowo parking / 15 zł za dobę za 1 samochód