Miałem już nic nie pisać,jednak pobyt w Dusznickim Sanatorium,oraz zbieg okoliczności związanej z powstaniem Stowarzyszenia mojej szkoły w Dusznikach 10 lat temu skłania do zadumy i refleksji. Co prawda nie jestem członkiem Stowarzyszenia,jednak ostatnimi czasy starałem się nieznacznie wspomagać zarówno Stowarzyszenie,jak też pozostałe portale związane z moją szkołą. Czy będę to robić nadal???...Czy warto???...Czy jest nadzieja na reanimację Stowarzyszenia???...Czy jest nadzieja na zjednoczenie Absolwentów porozrzucanych po portalach???...Czy ponowny pobyt członków Stowarzyszenia w Dusznickim Sanatorium Jan Kazimierz uzdrowił by sytuację???



Są to pytania na które warto odpowiedzieć,bo mnie osobiście dusznickie zabiegi pomogły...czuję się odnowiony choć latek nie ubyło.





Do dusznickich atrakcji,które uwieczniłem na zdjęciach należy z pewnością stacja METEO. Trudno zgadnąć ile ma lat,koronkowa robota zapomnianego dawno porządnego rzemiosła,pokryta zielonkawą patyną czasu,widok od którego trudno się oderwać.



I jeszcze jedna fotka,która wstawię po to,aby zachęcić członków Stowarzyszenia do obejrzenia oryginału.



Pozdrawiam...Tadeusz.

Szanowny Tadeuszu

Jak zwykle po takim wpisie obudziło sie kilku naszych Absolwentów i obecnie na koncie jest 2294,51 zł czyli jak się chce to można ale czy zawsze trzeba sie oto upominać?

pozdrowienia Zbyszek

Witaj Zbyszku!!!
Czy to po moim wpisie (jak sugerujesz) nasze kochane absolwenty otworzyły na ful swoje konta???
Myślę,że głównie Twój apel w postaci porządnego marynarskiego koła ratunkowego,także Rysiek Faron bardzo pozytywnie i konkretnie napisał w tym temacie,a moje pisanie było zupełnie drugorzędne.
Choć z drugiej strony,takich trzech jak my!!!...to wiesz!!!

Jest bardzo duża grupa kolegów Absolwentów,dla których nasza szkoła jest bardzo ważna. Musisz jednak wziąć pod uwagę,że jesteśmy dość mocno posunięci wiekowo,często zapominamy o niektórych obowiązkach,tak więc przypomnienie i przypominanie jest jak najbardziej wskazane.
A wszystko przez te cholerne siątki,przez tą cholerną chorobę pod nazwą siątki...która zaczyna się od pięćdziesiątki i trwa do dziewięćdziesiątki,bo po setce to już wszystko jedno,a po dwóch setkach to oho ho!!!
To nie żadna skleroza!!!...to siątki!!! ...do usłyszenia...Tadeusz.

O czymś bardzo ważnym, Zbyszku, zapomniałem>więc zwracam się do Ciebie jako do Rzecznika Prasowego naszego Stowarzyszenia z zapytaniem;
Czy to prawda, że Prezes Waldek planuje jakąś większą uroczystość z okazji 10 rocznicy powstania Stowarzyszenia?
Jeśli to nie jest tajemnicą, to bądź łaskaw i napisz słów kilka w tym temacie. Bo dobry Rzecznik Prasowy powinien wiedzieć o wiele więcej niż sam Prezes
Pozdrawiam...Tadeusz.