29.04.2024 17:34:42
Nawigacja
O Stowarzyszeniu
Statut Stowarzyszenia
Zarząd i Członkowie
Deklaracja
Odznaka Absolwenta

Absolwenci Szkół od A do F
Absolwenci Szkół od G do L
Absolwenci Szkól od Ł do R
Absolwenci Szkół od S do W
Absolwenci Szkół od Z do Ż

Najpopularniejsze tematy
Najnowsze fotki w galerii
Ostatnie komentarze
Ostatnio na forum

Wyszukaj
Regulamin strony
Kadra Pedagogiczna
Internat
Statki Szkolne - załogi
Fundusze Pamięci
Izba Pamięci
Składki członkowskie 2016
Składki członkowskie 2017
Składki członkowskie 2019
Ostatnie artykuły
Technikum Żeglugi Śr...
Bractwo Mokrego Pokł...
Spotkanie 18.11.2017
Zjazd
KNAGA - inne określe...
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

30/05/2022 15:24
Stasiu, przed każdym ze zjazdów tak było - przed każdym...Ani Twoja, ani Warszego rocznika to wina, bo z a w s z e byliście najliczniejsi(!) Pozdrawiam :-)

30/05/2022 14:24
Myślę ze liczba chętnych do uczestnictwa w Zjeździe jest tak mała gdyż część kolegów przyjęła metodę wyczekiwania będzie " dłuższa Lista" to ja tez się zapisze a to związuje ręce organizator

30/05/2022 13:40
Zjazd 75 leci powstania szkoły to nie tylko ważna uroczystość ale okazja do spotkania kolegów w murach Naszej szkoły gdzie spędziliśmy piękne młodzieńcze lata. Pozdrawiam kolegów i myślę ze będzie nas

29/05/2022 13:25
...dociekać i dopytywać, a 75 Lecie, to wyjątkowa rocznica. Niektórzy pokonają setki kilometrów, by w nim uczestniczyć. Pozdrawiam :-)

29/05/2022 13:23
Administratorów/or
ganizatorów proszę o odniesienie do mojego komentarza - pod postem o najbliższym Zjeździe /do którego pozostało kilkanaście dni/. Sami uczestnicy nie mają, jak widać smiałości, by do

Rejestracja stowarzyszenia w KRS
NewsKoleżanki i Koledzy, w związku z upływem 4 letniej kadencji zarządu ,w dniu 27 września złożyliśmy z Prezesem Zarządu naszego stowarzyszenia dokumenty do KRS.
Czekamy na rejestrację i działamy dalej.
Komentarze
#1 | Wegrzyn Jozef 75d dnia 20.10.2010
Ostatni "długi weekend" spędzałem w Polsce.Pojechałem odwiedzić swoją rodzinę i przyjaciół.
W poniedziałek 18 października spotkałem się we Wrocławiu z Krzysztofem Mrowcem,który tego właśnie dnia obchodził swoje kolejne 18 urodziny.
Spotkaliśmy się z Jego rekomendycji w bistro pod nazwą "Przedewojenna" mieszczącej się w Sukiennicach.
Atmosfera i wystrój wnętrza taki jak nazwa knajpy....
wóda i śledź na zakąskę za jedyne 9 zł.
My piliśmy kawę (obecny był również Janusz Mickiewicz) i wspominaliśmy "przedwojenne czasy "spędzone w naszym TŻŚ-u.
Dlaczego o tym piszę w tym miejscu?
W nowej kadencji Zarządu Stowarzyszenia Absolwentów TŻŚ kolega Krzysiek "Mrówa" Mrowiec pełni funkcję Sekretarza, którą wcześniej piastował Zbyszek Toporowicz.
Omówiliśmy kilka spraw związanych z funkcjonowaniem naszej organizacji i .... postanowiłem wycofać swoją rezygnację.
W dniu dzisiejszym mój Przyjaciel Janusz Tyburcy przelał na moją prośbę na konto Stowarzyszenia moje zaległe składki za rok 2010.

Uważam,że powinniśmy podjąć nową akcję....popierającą Stowarzyszenie, ale po uzyskaniu odpowiedzi na stawiane od miesięcy pytania.
Kolega Sławek Frąckowiak ma dużo racji i mimo,że ani ja nie wiedziałem o Jego wpisie (nie miałem dostępu do internetu), ani On nie wiedział o moim spotkaniu z "Mrówą", któremu jeszcze raz przesyłam najlepsze życzenia urodzinowe.

Pozdrawiam gorąco "zime głowy", albo raczej zimno "gorące głowy".Józek

PS.
u Januszka byłem i zamiast tradycjnej "Finlandii" mimo usilnych zaproszeń (po nadwyrężonym pobycie w Opocznie) wspaniałego Gospodarza.... Heineken'a piłem.
#2 | Wegrzyn Jozef 75d dnia 20.10.2010
Liczę, że ten komentarz nie na temat przeczyta któś z Zarządu, a może nawet sam Prezes.
Jeżeli nie zostaną podjęte rozmowy z absolwentami to Stowarzyszenie Absolwentów TŻŚ stanie się Stowarzyszeniem Zarządu.
Przypomniał mi się tekst piosenki Jana Pietrzaka, który dedykuję Prezesowi Waldkowi Rybickiemu:

"Dyktator"
Daleko na świecie żył kiedyś dyktator,
co gnębił i więził, i sadzał za kratą:
żołnierzy miał wiernych, samochód pancerny.
Stosunki miał liczne, dyplomatyczne
i trudził się wielce, lecz sławę miał za to.

A robił tam buty, a robił tam buty
nikomu nieznany szewc pewien.
Miał sklep obuwniczy na rogu ulicy
i pijał czasami w niedzielę.

Ref.:
A życie sobie płynie jak gdyby nigdy nic.
W przyrodzie nic nie ginie - to taki stary wic.

Raz szewc się rozgniewał wśród nocy wstał ciemnej
i bombę podłożył pod auto pancerne:
huknęło, błysnęło i tak się zaczęło.
A z brzaskiem różowym dyktator był nowy,
miał nowy samochód i wojsko znów wierne.

A szewc robił bomby a szewc robił bomby
na buty już czasu miał mało.
Bo myślał, że pora już bez dyktatora,
lecz wielu ich jeszcze zostało.

Ref.:
A życie sobie płynie jak gdyby nigdy nic.
W przyrodzie nic nie ginie - to taki stary wic.

Dyktator był trzeci, co w misję swą wierzył,
miał 3 pary butów na dwustu żołnierzy,
a potem był czwarty miał wdzięk nieodparty.
I w tym sensie mowę miał piąty nad grobem,
a potem był szósty, gdy piąty już nie żył.

A szewc robi bomby, a szewc robi bomby
i robi je dniami i nocą.
A gdzieś na ulicy przemawia z mównicy
kolejny dyktator już boso.

Ref.:
A życie sobie płynie jak gdyby nigdy nic.
W przyrodzie nic nie ginie - to taki stary wic. Daleko na świecie żył kiedyś dyktator, co gnębił i więził, i sadzał za kratą: żołnierzy miał wiernych, samochód pancerny. Stosunki miał liczne, dyplomatyczne i trudził się wielce, lecz sławę miał za to. A robił tam buty, a robił tam buty nikomu nieznany szewc pewien. Miał sklep obuwniczy na rogu ulicy i pijał czasami w niedzielę. Ref.: A życie sobie płynie jak gdyby nigdy nic. W przyrodzie nic nie ginie - to taki stary wic. Raz szewc się rozgniewał wśród nocy wstał ciemnej i bombę podłożył pod auto pancerne: huknęło, błysnęło i tak się zaczęło. A z brzaskiem różowym dyktator był nowy, miał nowy samochód i wojsko znów wierne. A szewc robił bomby a szewc robił bomby na buty już czasu miał mało. Bo myślał, że pora już bez dyktatora, lecz wielu ich jeszcze zostało. Ref.: A życie sobie płynie jak gdyby nigdy nic. W przyrodzie nic nie ginie - to taki stary wic. Dyktator był trzeci, co w misję swą wierzył, miał 3 pary butów na dwustu żołnierzy, a potem był czwarty miał wdzięk nieodparty. I w tym sensie mowę miał piąty nad grobem, a potem był szósty, gdy piąty już nie żył. A szewc robi bomby, a szewc robi bomby i robi je dniami i nocą. A gdzieś na ulicy przemawia z mównicy kolejny dyktator już boso. Ref.: A życie sobie płynie jak gdyby nigdy nic. W przyrodzie nic nie ginie - to taki stary wic.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?