Dziś właśnie spotkał mnie ten niekłamany zaszczyt przyjęcia osobiście z rąk Prezesa Stowarzyszenia - Waldemara Rybickiego - Odznaki Absolwenta. Był to tym bardziej moment dla mnie odświętny gdyż wypadł w dniu moich urodzin. Z dumą przypiąłem ją na piersi jako symbol łączności z wszystkimi Absolwentami i Nauczycielami a także sympatykami Szkół umownie zwanych TeŻetEsiem. Cieszę się, że jednak jego "historię i mitologię" tworzą ludzie, którzy rzeczywiście i z pasją realizują dzieło integracji środowiska także poprzez ważne dla tej integracji symbole. Brawo, Arek, brawo Zbyszek! Symbolikę Orwell'owską pozostawmy Majorowi'75 i jego folwarkowi.

Odznaka wygląda dokładnie tak, jak ją przedstawiałem w wizualizacji i sądzę, że grawer wykonał ją fantastycznie. Myslę, ze autor projektu - Arek - podziela moje zdanie. Odznaka ma ok. 2,5 cm średnicy, rytowane litery na kole sterowym i złoty emblemat Naszych Szkół odtworzony bardzo wiernie zważywszy skalę. Poniżej porównanie poprzedniego i obecnego znaczka, co da wszystkim posiadaczom poprzedniego pewne wyobrażenie o nowym i jego rzeczywistej wielkości.

"Navigare necesse est" tymi słowami dyrektor Tadeszu Cieśla zakończył swoje słynne przemówienie na IV Zjeździe Absolwentów w 2002 r.

Słowa te znajdują się na naszej absolwenckiej odznace.

Mam poprzednie dwa znaczki, tzn. pierwszy z 1987 r.,który dostałem na III Zjeździe Absolwentów z rąk dyrektora ZSŻŚ profesora Zenona Brzezowskiego i ten z 2006 r. widoczny tutaj sponsorowany przez Zbyszka Toporowicza - syna profesora Alojza Toporowicza naszego wspaniałego Nauczyciela z TŻŚ.

Jest jednak druga strona tego przedsięwzięcia:
blokowanie idei odznaki przez tzw. "Stronę Absolwentów", której właścicielem (ponieważ ją sponsoruje) mianował się D.B. (nie wiem jak prawidłowo pisze się jego imię i nazwisko dlatego używam inicjałów), oraz naczelnego propagatora nienawiści pod każdym pozorem, chorego z urojenia i niedocenienia przez nikogo przeciwnika tej odznaki - Zygmunta M. '75 , tolerowanego i uwielbianego przez administratora w/w strony Wiesława K.

Ci trzej wymienieni przeze mnie absolwenci doprowadzili do całkowitego upadku ich strony i ruchu absolwenckiego, zainicjowanego na tym "ich" portalu (w ostatnim czasie dominuje tam Maciek'75 i jakiś anonim Dzidek, który podobnie jak inny anonim Ronin nie ma odwagi podania swojego nazwiska). Sami zrobili wielką śmierdzącą kupę, której już nikt nie ruszy - jak mawiał mój nieodżałowany Przyjaciel, Nauczyciel i Kapitan Statku Szkolnego "Młoda Gwardia" Ś.P.Marian Rynkiewicz.

Odznaka jest symbolem przyjaźni, partnerstwa i łączności wszystkich Absolwentów naszej Szkoły i sympatyków żeglugi.
Dziękuję jeszcze raz jej twórcom Arkowi Kalika i Andrzejowi Podgórskiemu oraz sponsorowi - Koledze Zbyszkowi Toporowiczowi, który nie zważając na padające w jego kierunku obelgi doprowadził ideę znaczka do symbolicznego celu.

Dziękuję Prezesowi Stowarzyszenia Waldemarowi Rybickiemu za to, że osobiście wręczył tą odzankę człowiekowi, który pracując społecznie dla Szkoły i żeglugi stworzył portal "Żegluga Śródlądowa Wczoraj, Dziś, Jutro..." kapitanowi Andrzejowi Podgórskiemu.
Dziękuję Wam wszystkim popierającym projekt tej odznaki.

Skipper-Józef Węgrzyn

NAVIGARE NECESSE EST witało nas w drzwiach Żeglugowej Alma Mater....
NAVIGARE NECESSE EST wypowiedział Nasz Komendant na niewiele przed odejściem na Wieczna Wachtę...
NAVIGARE NECESSE EST wyryte zostało na jego nagrobku....



Wykorzystując fakt, iż cokolwiek, co zostanie tutaj napisane przeze mnie lub Józka będzie prędzej czy później zacytowane (przez właśnie w ten sposób i w tym celu przez nas podpuszczanego Maćka'75) na "Stronie D.B." - pozwolę sobie przy okazji realizacji znaczka Absolwenta na pewną konstatację: czyż nie jest co najmniej dziwnym fakt, że osoba, która PIERWSZA na "stronie Pana D.B." poinformowała o projekcie właśnie tego a nie żadnego innego znaczka - chwaląc jednocześnie jego formę i treść - zachowuje następnie przedziwne milczenie wobec oczywistych bredni wypisywanych tamże przez zaledwie jednego absolwenta, głoszonych ponadto na przekór wielu innym, przychylnym opiniom, w tym swojej własnej?

Czyż nie oznacza to aby, iż ów "notoryczny malkontent" pisze swoje paszkwile i pseudofilozoficzne wywody za przyzwoleniem, a być może nawet na zamówienie "szarej eminencji" strony absolwentów i jej "właściciela"? Czy to aby nie zwykłe, zawistne zaślepienie tkwi u podstaw wszelkich, sztucznie tam wzniecanych "niby-konfliktów" w środowisku absolwentów? Argumenty typu: "bo dotykał się tego ten człowiek...." świadczą o tym aż nadto dobitnie.

Kieruję już więc bez ogródek pytanie do Pani Ireny Talik, firmującej w wielu miejscach swoim nazwiskiem "Stronę Absolwentów". Wielu chłopaków ze starszych roczników nie ma nawet pojęcia o tym, że uczyła Pani w Naszej Szkole. Argument, jakiego użyła Pani wobec wnuczki "Małgosi" Inglot działa jak widać w obie strony. Ja pamiętam Panią jako praktykantkę siedzącą w ostatniej ławce u Profesor Węgrzyńskiej na naszych lekcjach matematyki. Dla wielu z nas jest Pani przede wszystkim córką Naszego Komendanta, idola i ... niemal Ojca. Może mnie D.B., Maciek'75, Wiesław K. i Pani także nazywać jak chce, ale Pani Ojciec mnie lubił i doceniał zarówno w szkole jak i po jej ukończeniu, więc Jego zdanie będzie zawsze w pierwszeństwie. Mając do wyboru setki innych absolwentów - to mnie jednak z pełnym zaufaniem powierzył statek szkolny. Nadeszła pora odpowiedzieć społeczności wszystkich absolwentów na pytanie: Czy utożsamia się Pani z poglądami wypisywanymi przez Pani protegowanego na stronie nazwanej "Stroną Absolwentów"?

Na odpowiedź czekają zdezorientowani i zniesmaczeni Absolwenci wielu roczników...
Nadeszła pora... Najwyższa....

Nie otrzymałem jeszcze odznaki, może jeszcze leży na sortowni przy Avicenny
Na zdjęciu wygląda tak jak ją sobie wyobrażałem, czyli bardzo dobrze
I jak każde dzieło ma jeden błąd
Kto już znalazł???
Pozdrawiam

Zamiast N JEST M -

Zauważyłem, ale nie chciałem zwracać uwagi - masz rację, jak każde dzieło.

Muszę powiedzieć Janusz, że na tej fotce, którą zrobiłem tak się wydaje. Tam jest "N" w obydwu słowach - zapewniam, sprawdzałem na odznace...

Szukajcie dalej - wiem, ale nie chcę psuć zabawy...

PODDAJĘ SIĘ ANDRZEJU.
Czekam na koniec zabawy, może coś się wyjaśni ?

Jedynym błędem jest napis TŻŚ litery są umieszczone jako nakładka widać to po literze Ś, wynikło z produkcji.

Właśnie: litera 'Ś" nie jest przepleciona poza litery T i Ż u dołu, ale trudno to uznać za wadę przy tej skali. Nawet chyba z korzyścią dla czytelności tych liter tak się stało.

Brawo.
Gratuluje spostrzegawczości
Litera "Ś" jest zrobiona inaczej niz na projekcie i na naszych kotwiczkach.
Nie kazdy błąd jest wadą.
Andrzeju, kiedy zabieramy sie za naklejki, kubki i inne gadzety z logo TZS-u???