WIECZNA WACHTA - LEON CYNK
Dodane przez Retman dnia 17.07.2025
Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o śmierci absolwenta TŻS wieloletniego mechanika i kapitana Żeglugi na Odrze.

Zdjęcie ze strony: https://www.facebook.com/groups/zegluga/

Leon Cynk: Urodził się 20 grudnia 1944 w Utzeneich (Austria). W 1964 ukończył TŻŚ we Wrocławiu – Wydział Mechaniczny. W1981 uzyskał uprawnienia mechanika 1 klasy, w 1981 kapitana żeglugi śródlądowe 1 klasy. Do 2004 r. pracował wP.P. Żegluga na Odrze. Od 2014 dowodzi statkiem pasażerskim „Zefir” pływającym na trasie Głogów – Słubice. Zaczynałem na parowcach Swoją przygodę z żeglugą rozpocząłem w technikum podczas praktyk. Już po pierwszej klasie mieliśmy miesięczne praktyki zespołowe, po dobnie po drugiej i trzeciej. Razem było nas piętnastu uczniów. Najpierw pływałem na statku „Małgorzata Fornalska”, a później na słynnym statku „Westerplatte I”. Natomiast już po czwartej klasie miałem dwu miesięczną praktykę indywidualną. Odbywałem ją na Wiśle, na holowniku parowym „Kujawy”. Po piątej klasie musiałem odbyć praktykę dyplomową 4- miesięczną, napisać sprawozdanie, przedłożyć je do szkoły celem oceny na świadectwie maturalnym. Ostatnie praktyki odbywałem na „dużym Holendrze” parowym - „Trygław”, a później na barce motorowej. Musiałem się namordować przy przesypywaniu i bunkrowaniu węgla. Ale sporo też się dowiedziałem o urządzeniach na statku. Na „Trygławie” Jego załoga składała się z 11 osób, w tym czterech palaczy. Pracowali w systemie zmianowym po dwóch i zmieniali się co cztery godziny. To była bardzo ciężka praca. Jednorazowo bunkrowaliśmy niemal 60 ton węgla. Jako praktykant musiałem ten węgiel przesypywać i podsuwać do kotła. Po szkole Leon Cynk Pływałem głównie na barkach motorowych i pchaczach. Na zwykłych barkach nie pływałem. Pierwszym moim patentem był tytuł oficera mechanika. A uprawnienia kapitana zdobywałem w miarę jak pływałem, mając przy gotowanie nawigacyjne z technikum. W końcu, w Inspektoracie Żeglugi Śródlądowej zdałem egzamin. Na emeryturze Pływam na „Zefirze” – statku pasażerskim, który pływa na środkowej Odrze. Jest nas dwóch. Dlatego czasem pływam jako kapitan, czasem jako główny mechanik. Kpt. żegl. śródl. Leon Cyn

Rodzinie i Jego najbliższym składamy wyrazy głębokiego współczucia - CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI
Zarząd Stowarzyszenia Absolwentów TŻŚ
Link
Treść rozszerzona
Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o śmierci absolwenta TŻS wieloletniego mechanika i kapitana Żeglugi na Odrze.

Zdjęcie ze strony: https://www.facebook.com/groups/zegluga/

Leon Cynk: Urodził się 20 grudnia 1944 w Utzeneich (Austria). W 1964 ukończył TŻŚ we Wrocławiu – Wydział Mechaniczny. W1981 uzyskał uprawnienia mechanika 1 klasy, w 1981 kapitana żeglugi śródlądowe 1 klasy. Do 2004 r. pracował wP.P. Żegluga na Odrze. Od 2014 dowodzi statkiem pasażerskim „Zefir” pływającym na trasie Głogów – Słubice. Zaczynałem na parowcach Swoją przygodę z żeglugą rozpocząłem w technikum podczas praktyk. Już po pierwszej klasie mieliśmy miesięczne praktyki zespołowe, po dobnie po drugiej i trzeciej. Razem było nas piętnastu uczniów. Najpierw pływałem na statku „Małgorzata Fornalska”, a później na słynnym statku „Westerplatte I”. Natomiast już po czwartej klasie miałem dwu miesięczną praktykę indywidualną. Odbywałem ją na Wiśle, na holowniku parowym „Kujawy”. Po piątej klasie musiałem odbyć praktykę dyplomową 4- miesięczną, napisać sprawozdanie, przedłożyć je do szkoły celem oceny na świadectwie maturalnym. Ostatnie praktyki odbywałem na „dużym Holendrze” parowym - „Trygław”, a później na barce motorowej. Musiałem się namordować przy przesypywaniu i bunkrowaniu węgla. Ale sporo też się dowiedziałem o urządzeniach na statku. Na „Trygławie” Jego załoga składała się z 11 osób, w tym czterech palaczy. Pracowali w systemie zmianowym po dwóch i zmieniali się co cztery godziny. To była bardzo ciężka praca. Jednorazowo bunkrowaliśmy niemal 60 ton węgla. Jako praktykant musiałem ten węgiel przesypywać i podsuwać do kotła. Po szkole Leon Cynk Pływałem głównie na barkach motorowych i pchaczach. Na zwykłych barkach nie pływałem. Pierwszym moim patentem był tytuł oficera mechanika. A uprawnienia kapitana zdobywałem w miarę jak pływałem, mając przy gotowanie nawigacyjne z technikum. W końcu, w Inspektoracie Żeglugi Śródlądowej zdałem egzamin. Na emeryturze Pływam na „Zefirze” – statku pasażerskim, który pływa na środkowej Odrze. Jest nas dwóch. Dlatego czasem pływam jako kapitan, czasem jako główny mechanik. Kpt. żegl. śródl. Leon Cyn

Rodzinie i Jego najbliższym składamy wyrazy głębokiego współczucia - CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI
Zarząd Stowarzyszenia Absolwentów TŻŚ