Wieczna Wachta
Dodane przez Topor dnia 21.10.2010
Dnia 11 lipca 2010 roku , po długoletnich cierpieniach , zmarł mój mąż
Janusz Szeligiewicz. Prochy Jego spoczywają na Cmentarzu Marynarki
Wojennej-Oksywie.W moich wspomnieniach pozostanie jako człowiek uczciwy i
prawdziwie przyjazny ludziom,kochający mąż,ojciec i dziadek. -żona Hanna
Szeligiewiczowa.
Treść rozszerzona
Dnia 11 lipca 2010 roku , po długoletnich cierpieniach , zmarł mój mąż
Janusz Szeligiewicz. Prochy Jego spoczywają na Cmentarzu Marynarki
Wojennej-Oksywie.W moich wspomnieniach pozostanie jako człowiek uczciwy i
prawdziwie przyjazny ludziom,kochający mąż,ojciec i dziadek. -żona Hanna
Szeligiewiczowa.

Janusza poznałem w 1953 roku w TŻŚ kiedy był uczniem drugiego roku.
Ponownie los zetknął nas w 1958 roku w Oddziale Ratowniczym Marynarki
Wojennej w Gdyni. Janusz pozostał na służbie w Marynarce Wojennej- był
nurkiem i zajmował się ich szkoleniem. Wspominam Go jako dobrego,
życzliwego człowieka i kolegę, a także przełożonego.
Cześć Jego pamięci.
Zbyszek Priebe